Nigdy nie kupuję mięsa mielonego , ponieważ jak mówiła moja babcia jest tam zmielony pies z budą i łańcuchem. Jeżeli robię już coś z mielonego, po prostu mielę taki taki kawałek mięsa, jaki mi akurat pasuje. Mam z tego dwie korzyści po pierwsze wiem co jem, po drugie odpowiednio do dania mogę zmielić karkówkę, szynkę czy łopatkę.
Aby uniknąć nudy w kuchni wystarczy nawet najpopularniejsze danie troszkę urozmaicić i mamy pyszny obiad. Tym razem padło na klasyczne mielone. No, ale żeby nie były już takie klasyczne wsadziłam do środka różyczki brokuła. Wyszło smacznie i ciekawie.Tak przygotowane kotlety to również fajny sposób na przemycenie dzieciom warzyw.
400 g szynki wieprzowej
150-200 g świeżego lub mrożonego brokuła
1 cebula
1 mała kajzerka
1 jajko
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
sól i pieprz
bułka tarta do panierowania
olej do smażenia
150-200 g świeżego lub mrożonego brokuła
1 cebula
1 mała kajzerka
1 jajko
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
sól i pieprz
bułka tarta do panierowania
olej do smażenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz