Lato to czas przetworów, każda gospodyni uwija się jak w ukropie, aby zamknąć w słoikach smaki lata. Dziś mam propozycję dla wielbicieli ostrości, ostre marynowane papryczki.
Idealne do wszelkiego rodzaju kanapek, hamburgerów czy tortilli. Mogą być też dodatkiem do wszelkiego rodzaju mięs do obiadu lub podkręcić smak naszej sałatki czy surówki.
Musimy tylko pamiętać, aby papryczki przygotowywać w rękawiczkach, bo ręce pieką nieziemsko, a zatarcie oka takim sokiem z papryczki to już na pewno szpital:)
3 kg ostrych papryczek
3 l wody
1/2 l octu 10%
10 łyżek cukru
3 łyżki soli
10 ziaren ziela angielskiego
5 liści laurowych
20 ziaren pieprzu
Papryki umyć, odkroić szypułki i za pomocą maleńkiej łyżeczki pozbawić nasionek (i tak będą ostre. Ułożyć ciasno w słoiczkach po dżemie. Z podanych składników ugotować zalewę. Zalać papryczki przestudzoną zalewą zalewą, słoiki szczelnie zakręcić , pasteryzować przez ok 30 min. od chwili zagotowania się wody. Po wyjęciu z wody odwrócić wieczkiem na dół i zostawić aż do ostygnięcia. Smacznego
Jakie papryczki się nadaja do takiego marynowania?
OdpowiedzUsuńMam odmiane koral, one sa piekielnie ostre. Czy one potem traca na ostosci?
Jakie papryczki się nadaja do takiego marynowania?
OdpowiedzUsuńMam odmiane koral, one sa piekielnie ostre. Czy one potem traca na ostosci?
Papryczki po marynowaniu są nadal ostre, ja miała chili
Usuń