Paszteciki z serem smażone

Rewelacyjny przysmak z czasów mojego dzieciństwa, który sprzedawano w "Pasztecikach" na ul. Trybunalskiej w Świdnicy. Mieszkałam obok na ul. Długiej i biegałam do babci po pieniądz, żeby na pasztecika dała parę groszy.Dziś po pasztecikach z owego lokalu pozostało tylko wspomnienie, ale ja postanowiłam odtworzyć ten smak i zapach. Myślę, że nawet mi się udało:)

 Puszyste drożdżowe ciasto smażone na głębokim oleju, to co prawda bomba kaloryczna (w dodatku z serem), ale od czasu do czasu można sobie pozwolić na 

takie pyszności.

Na 8 szt:

3 i 1/2 szklanki mąki pszennej (u mnie krupczatka)
1 szklanka mleka
100 g masła
50 g drożdży
1 jajko L
1 czubata łyżka cukru

16 plastrów żółtego sera

Olej do smażenia
2 łyżeczki soli 

• Mleko podgrzać. Drożdże rozetrzeć z cukrem i dodać mleko i 1/2 szklanki mąki. Dokładnie rozmieszać. Odstawić w ciepłe miejsce, aż zaczyn zacznie pracować.
• Masło rozpuścić i ostudzić. Do zaczynu dodać resztę mąki, jajko i sól. Wyrabiać ciasto za pomocą hakowej końcówki robota, lub zagnieść je ręcznie. Następnie dodać rozpuszczone masło i ponownie wyrabiać, aż ciasto będzie elastyczne i gładkie. Ciasto przykryć czystą ścierką i odstawić do wyrośnięcia na 1-1,5 h-ma podwoić objętość.
• Gotowe ciasto podzielić na 8 części. Z każdego ciasta zrobić prostokątny placuszek, na środku ułożyć ser. Zawinąć krótsze brzegi a następnie zawinąć ciasto i dokładnie zakleić.
• Poturlać parę razy w dłoniach, aby wyszły zgrabne paszteciki. Odłożyć na 10 minut do wyrośnięcia.
• Olej rozgrzać do 170 st. C. Temperaturę można sprawdzić wrzucając kawałek surowego ciasta-ma od razu wypłynąć, ale nie powinno szybko brązowieć. Smażyć paszteciki aż będą złoto-brązowe. (można sprawdzić drewnianym patyczkiem, czy ciasto nie jest w środku surowe).
  Gotowe paszteciki osączać na ręczniku papierowym, podawać gorące z ulubionym sosem.
  Do śroodka zamiast sera można włożyć parówkę, lub nadzienie mięsne